Kończący się rok sprzyja refleksji. Co mogłam, co zrobiłam, a co zrobić powinnam. Planów było dużo, może zbyt dużo. Zresztą, jak każdego roku. Ile musiało minąć czasu,  żebym wreszcie doszła do wniosku, że postanowień noworocznych robić nie będę . Po co mam stawiać sobie cele odległe trudne do spełnienia i niby dlaczego mają wpisać się w mój życiorys wraz z nadchodzącym nowym rokiem? po co planować coś tylko raz w roku?Przecież przez cały rok codziennie rozpoczyna się nowy dzień. Gdyby tak zamienić jedno duże  postanowienie noworoczne na 365 małych realizowanych małymi krokami każdego dnia?
Mam zamiar stawiać sobie cele, bo trzeba je stawiać. Mam zamiar pracować, bo pracować trzeba i mam zamiar zmieniać się na lepsze - każdego dnia chociaż odrobinkę.
W tym nadchodzącym Nowym Roku życzę wszystkim siły i wytrwałości w realizowaniu swojego własnego planu. Kreatywności, nowych pomysłów i cierpliwości. Życzę satysfakcji z tego, co się robi, ( choć praca często bywa trudna). Życzę sukcesów, oraz umiejętnego wyciągania wniosków z niepowodzeń.  Życzę szczerości wobec innych i samego siebie. Życzę wielu nowych wyzwań realizowanych skrupulatnie w ciągu całego roku. Pamiętajmy, o tym że postanowienia są ważne, ale tylko te które jesteśmy w stanie zrealizować.















Chciałabym, aby każdy z nas mógł doświadczyć magii świąt. Dorosły czy dziecko- nieważne, bo to wyjątkowy czas dla wszystkich.

Życzę nam wszystkim czasu pełnego cudów, wyjątkowych, niezapomnianych chwil spędzonych wśród najbliższych.
Życzę otwartości, radości, spokoju - niech najpiękniejsze emocje wypełnią nasze serca.
Życzę więzi, z tymi dla których żyjemy, poświęcamy swój czas, których kochamy najmocniej i których kochamy jeszcze za mało. Niech bliskość, która połączy ludzi trwa i trawa i trwa.
Życzę najmilszych momentów, wspólnego czasu, dźwięku kolędy, zapachu choinki i rodzinnego domu.
Życzę nam, aby w te Święta zdarzył się cud, wyjątkowy dla każdego z nas, taki, który sprawi, że będziemy z niecierpliwością czekać na następne święta.

                                                                                       Magicznych Świąt
                                                                                               życzy
                                                                                              Dentika











Był taki dzień - sobota, kiedy  rano obiecałam sobie i nie tylko sobie, że kończę pracę o 15. W głowie mnóstwo pomysłów,co zrobić z czasem wolnym, jak wypełnić go po brzegi, jak udowodnić sobie i wszystkim, że jednak mój dom jest w domu a nie w gabinecie.
Teraz zastanawiam się ile warte są moje słowa...
Pech chce, że 2 minuty przed 15.00 zjawia się pacjent i błagalnym spojrzeniem wskazuje na złamany ząb. Można próbować wmawiać mu, że nie widać złamania aż tak bardzo, można przysłaniać ręką, szalikiem czymkolwiek się da.. można próbować ukryć ten defekt,  jednak rzeczywistości nie oszukasz.
Masz wybór, masz dylemat. Z jednej strony obiecana 15.00 z drugiej strony człowiek  błagający o litość  i ten najgorszy moment, kiedy mam wrażenie, że każda podjęta decyzja będzie zła.
Dobrze, że trzylatek nie ma poczucia czasu. Szkoda, że czasami muszę złamać moje  obietnice, przykro mi tylko, że w sytuacjach, w których ja potrzebuję pomocy nikt tak chętnie nie zostaje po godzinach. (może najwyższy czas zacząć uczyć się od innych).


Pacjent ze złamanym zębem 11



Wykonano odbudowę kompozytową wzmocnioną wkładem koronowo- korzeniowym z włókna szklanego





Przypadek nr 2
podobna praca, ale podzielona na 2 soboty;)




 Pacjent ze złamaniem w obrębie 11








                                            zacementowanie korony pełnoceramicznej


Czasami potrzebujemy więcej czasu, musimy zrobić to i owo, marzymy o wolnych chwilach, momentach tylko dla siebie. Wyobrażamy sobie jak wygląda dzień pełen luzu i wolności. Próbujemy odzyskać stracony czas i poświęcamy go na małe przyjemności, próbujemy odciąć się od świata zewnętrznego i wykrzyczeć by dał nam trochę odpocząć. Czy warto?
Czasu wolnego - brak. Przeglądam zeszłoroczny kalendarz i wolnej chwili dla siebie praktycznie w nim nie ma. Nie wynika to wcale z przymusu, ani przepracowania - mój wybór, moje chęci i moje zamiłowanie do tego, co trwa. Gdyby tak spojrzeć wstecz to mija już 3 rok, a ja zupełnie go nie potrzebuję. Czasami przebiega myśl, że może jednak przydałaby się beztroska chwila, ale myśl ta zupełnie znika, pęka jak mydlana bańka i długo nie wraca. Mówią mędrcy, że każda matka potrzebuje chwili oddechu żeby być lepszą matką. Dla mnie najcudowniejsze chwile i spełnione życie to czas, spędzony wspólnie z dzieckiem. To wszystkie zabawy, obowiązki (oprócz pracy zawodowej) tworzone razem w ogromnym poczuciu więzi. To czas, który trwa lecz za chwilę przeminie i mam tego świadomość. Dlatego garnę do siebie krótką, nawet najkrótszą wspólną chwilę. Dla mnie mój wolny czas - to śmiech mojego dziecka, mój relaks to radosne zabawy, a odskocznia to wspólne spacery. Obowiązki są - każdy je ma, realizowane w środku nocy, mimo zmęczenia nie odkładane na następny dzień, bo następny dzień to jest nasz wspólny czas, wspólny pomimo wszystko.

Dla Z, której poświęcam mój cały wolny czas.

cyt:
"Kiedy dziecko śpiewa - śpiewa cały świat,
....
Kiedy dziecko tańczy – tańczy cały świat.
...
Kiedy dziecko płacze – płacze cały świat.
...
Dajcie dzieciom słońce, żeby łez nie było,
Dajcie dzieciom słońce, dajcie dzieciom miłość.
Dajcie dzieciom słońce, całe słońce z nieba,
Żeby mogły tańczyć, mogły śpiewać."

Wanda Chotomska


"Czasami jest jak wiosenna zorza"- tym zdaniem rozpoczęłam prezentację maturalną. To było jakieś 11 lat temu i już wtedy wiedziałam, że będę w przyszłości dentystą.
Opisując moją codzienna pracę -  stomatologa, podkreślam słowo czasami i zaczynam od początku. Czasami jest jak wiosenna zorza. Czasami to znaczy bardzo rzadko.
"Kiedyś to było kiedyś". Kiedyś myślałam inaczej, żyjąc ideałami, pasją, wyimaginowanymi chwilami, nie mającymi odzwierciedlenia w rzeczywistości, kiedyś myślałam, że wszystko w stomatologii będzie łatwe, proste, idealne i piękne niczym wiosenna zorza.
Często dąży się do ideału, proponując pacjentom dobre rozwiązania, jednak życie koryguje nasze zamiary i wybiera się te propozycje, które dalekie od najlepszych służą poprawie. Starasz się więc z całej siły, żeby z wybranego rozwiązania wyczarować coś w stylu wiosennej zorzy, lecz warunki sprawiają, że namalować możesz tylko zwykły zachód słońca. Pomimo tego dokładasz wszelkich starań, żeby ten zachód słońca wyglądał dobrze.





Dwóch pacjentów i dwa takie same rozwiązania.
Osoby zgłosiły się do gabinetu chcąc uzyskać poprawę estetyki wizualnej w odcinku przednim - zęby bardzo mocno przebarwione, leczone endodontycznie wiele lat temu. Pacjentki odrzuciły propozycję pracy protetycznej ceramicznej, wybierając rozwiązanie tymczasowe w postaci pokrycia powierzchni wargowych kompozytem.

Pacjentka 1



Pacjentka 2
(brak zdjęcia sytuacji wyjściowej, 4 zęby sieczne bardzo mocno przebarwione, wykonano pokrycie 4 zębów siecznych)
 




Nie ma lepszego sposobu na poprawę humoru niż pyszna, słodka czekolada - powiedział ten, kto czekoladę uwielbia.
A ten, kto nie lubi? Może wybierać: bieg z przeszkodami, weekend z książką, relaks w SPA, zabawa do białego rana.
Każdy szuka różnych sposobów na, to by zlikwidować jesienne przytłoczenie,  pozyskać choć odrobinę dobrej energii zwłaszcza wtedy, gdy za oknem deszcz, wiatr chłód, szaro, ciemno.
Wytrwale szukamy i my, szukają również nasi pacjenci.
Jesień to czas, kiedy obserwujemy duże zainteresowanie poprawą uśmiechu. To dobrze, bo przecież to właśnie piękny, zdrowy uśmiech rozświetla swym blaskiem nawet najsmutniejsze chwile.
Wyprzedzając pytania odnośnie wybielania:

Wybielanie nakładkowe ( domowe)- polega na wykonaniu indywidualnych winylowych nakładek na podstawie pobranego w gabinecie wycisku. Wraz z nakładkami pacjent otrzymuje preparat wybielający o stężeniu 16 % do nakładek aplikuje się równomiernie cienką warstwę żelu nie przekraczając ilości 1/3 strzykawki na jedną nakładkę. Nakładki nakładamy na wyszczotkowane zęby nosząc je około 6 godz.
Podczas wybielania może się pojawić nadwrażliwość, którą dobrze znoszą pasty przeciw nadwrażliwości zębów. Należy pamiętać o tym że w trakcie wybielania należy zachować tzw białą dietę. Należy unikać barwników z pożywienia ( kawa czarna herbata, czerwone wino, sok pomarańczowy, wiśniowy, jagody itp)
Kolor zębów jest indywidualną cechą. Niektóre przebarwienia w tym polekowe bardzo trudno wybielać. Także wypełnienia kompozytowe i  prace ceramiczne nie ulegają wybieleniu.




Wybielanie w gabinecie. Na oczyszczone zęby, nakładany jest preparat wybielający o stężeniu 40 %. Najczęściej wykonywane są trzy 15 min aplikacje. Wybielanie w gabinecie przynosi bardzo dobry efekt uzyskany w krótkim czasie. Jednak często podczas zabiegu lub tuż po pojawia się dyskomfort związany z nadwrażliwością zębów. Podobnie jak przy wybielaniu nakładkowym obowiązuje zachowanie odpowiedniej diety.




Dla jednych pyszna czekolada, dla innych jasny uśmiech. Każdy sposób jest dobry byle tylko przetrwać ten jesienny czas.



 Pacjent zgłosił się celem poprawy estetyki

Wykonano wybielanie w gabinecie oraz koronę protetyczną na ząb 22
Minął tak szybko, za szybko, bez wytchnienia, tyle się wydarzyło, a wszystkie te wydarzenia są jakby momentami sprzed kilku godzin, sprzed kilku dni. Pracujemy już cały rok. Pracujemy nie dla idei, wybitnych osiągnięć, prestiżu. Pracujemy po to, żeby każdy mógł się do nas zwrócić w razie potrzeby.
Rok pełen miłych chwil, również nietypowych, mniej przyjemnych sytuacji, czas wysiłku, ale też nauki i doświadczenia w relacjach pacjent - lekarz.
Co nam przyniósł? dużo nowych pomysłów. Uświadomił, że życie nie jest łatwe, ale też dał siłę do walki ze swoimi słabościami. Po raz kolejny udowodnił, że nie warto się wysilać i przeskakiwać oceanu dla tych, którzy dla Ciebie nie przeskoczyliby nawet kałuży. Pokazał na kogo można liczyć, a kogo omijać szerokim łukiem. Przyniósł ogrom satysfakcji i poczucia wartości a także zwykłego zadowolenia z wykonanej pracy.
Rok niczym jeden dzień, dlatego może chociaż w te 1 urodziny może warto poświęci kilka minut, usiąść i spróbować zatrzymać chwile, powiedzieć chwilo trwaj! dlaczego tak pędzisz do przodu?
W te pierwsze urodziny nie chcę wypowiadać pragnień i życzeń przy zdmuchiwaniu świeczki. Pragnę jednak podziękować wszystkim tym,  którzy nam zaufali, którzy skorzystali lub cały czas korzystają z naszych usług, którzy wypowiedzieli opinie na nasz temat lub zwyczajnie odwdzięczyli się szczerym uśmiechem!
Dziękuję







Liść jakich tysiące. Zwykły, nikogo nie zadziwia, mało kto na niego patrzy. Zielony w lecie, złoty w słońcu jesieni. Łatwo go zauważyć, lecz trudno dostrzec w nim coś wyjątkowego, zwykły liść poruszany przez wiatr.
Zastanawiałeś się kiedyś, co zrobić, żeby ze zwyczajnej rzeczy czy  zjawiska stworzyć coś, co przyciągnie uwagę innych? Wystarczy trochę przeanalizować, połączyć,  lub spojrzeć nieco dalej, w głąb natury.
Patrzysz na zwykłe liście nenufarów. Trochę inne niż te, szumiące w lesie nad głową. Inne, bo wykombinowały sobie zjawiskowo piękne otoczenie. Kwiat i te przeciętne liście unoszące się na wodzie zmieniły swój prosty wizerunek już na zawsze.








Czasami z połączenia kilku czynników można stworzyć coś ładnego, niby banalnego, lecz przynoszącego dobry efekt.
Doszukując się takich liści nenufarów w stomatologii, analizuję przypadek pacjenta sprzed wakacji.
Pacjent zgłosił się ze złamanym siekaczem celem wykonania ekstrakcji( usunięcia). Pozostawiony korzeń był zwyczajnym fragmentem zęba, nic nie znaczącym dla pacjenta.
Zaproponowano jednak wykorzystanie korzenia (lecząc go przedtem kanałowo) do wykonania odbudowy zęba.
Odbudowa zwykła, kompozytowa. Jedna przyniosła oczekiwany efekt i dostarczyła wielu pozytywnych wrażeń.
 Czasami banalny liść nenufaru w połączeniu z innymi czynnikami tworzy piękny widok.
Czasami nieciekawy korzeń zęba połączony z odrobiną nieskomplikowanej pracy przynosi dobry efekt.



W górach jest wszystko, co lubię: powiew "czystego wiatru", cisza na zebranie myśli, i czas na poukładanie wszystkiego w głowie, poczucie spokoju i samotności, daleko od miasta, pracy, ważnych spraw. Zwyczajna cisza. Są wspomnienia, bo to one przede wszystkim przyciągają mnie tutaj swoją mocą. Tutaj się urodziłam, wychowałam, i spędziłam wiele cennych lat mojego życia. Za każdym razem przyjazd - to zwyczajna wyprawa w przeszłość połączona z dzisiejszym tym, co ważne.
Przeszłość jest szlakiem który przeszłaś/przeszedłeś. Wytyczonym przez życie, modyfikowanym przez Ciebie. Przeszłość to fundament naszej teraźniejszości, zbiór doświadczeń. Dzięki przeszłości stoimy teraz w tym miejscu i jesteśmy - kim jesteśmy.
Patrzę z niedowierzaniem na przetarty szlak stomatologii. Jej przeszłość była zupełnie inna. Dziś wydaje się trochę niemożliwa, trudna do zaakceptowania przez współczesnego dentystę.
Wszystko ma swój początek.
O tym, że zdrowie i choroby jamy ustnej odgrywały ważną rolę od najdawniejszych czasów świadczy fakt, że w kodeksie Hammurabiego wiele fragmentów dotyczy uzębienia. cyt. :
"1..Jeżeli jego zęby są białe, będzie zdrowy;
  2. Jeżeli jego zęby są zaciśnięte, umrze;
  3. Jeżeli zgrzyta zębami, będzie jego choroba trwała długo."
Przyczyny choroby próchnicowej od najdawniejszych czasów poprzez średniowiecze aż do końca XVIII w doszukiwano się w robaku. To właśnie robak w zębie był głównym wrogiem uzębienia.
Patrząc na dzisiejsze leczenie endodontyczne i delikatne nacięcia ropni, aż trudno uwierzyć, że Egipscy chirurdzy  otwierali  i ewakuowali ropień szeroko rozwiercając kość od zewnątrz.
Dziś mając do wyboru tyle preparatów przeciwbólowych dobrze jest wspomnieć o tym, że Hipokrates na ból zęba zalecał  płukanie jamy ustnej wodą z pieprzem lub roztworem wydzieliny bobrowej, a w przypadku owrzodzeń błony śluzowej spożywanie kleiku z soczewicy, natomiast Rufus z Efezu w przypadku bólu zęba zalecał stosowanie gorących kataplazm, czyli rodzaju gorącego i wilgotnego okładu z woreczka wypełnionego prosem. Zalecał On również ubytek w chorym i bolącym zębie zalewać wrzącym olejem albo wypełniać mlekiem figowym, opium lub arsenem z woskiem. Dla najwytrwalszych w starożytności polecana była metoda kauteryzacji czyli wypalania "nerwu" rozżarzoną  metalową sondą.
Wszystko ma swój początek...
Fajną zaś metodą posługiwał się Celsus. Uważał on, że nie należy się spieszyć się z ekstrakcją zęba, stosując środki zachowawcze o coraz większej skuteczności (podawał przepisy na środki nasenne, zalecane dla osób cierpiących na ból zębów). Przed ekstrakcją ubytek należało wypełnić ołowiem lub nitką z lnu, ażeby uchronić koronę zęba od złamania podczas zabiegu.
Dla wybrednych zaś pacjentów, którzy narzekają na współczesne pasty do zębów można polecić sproszkowane skorupki jajek - stawiając za wzór Mieszkańców Starożytnego Rzymu. Przywiązywali oni ogromna wagę  do higieny osobistej, w tym również higieny jamy ustnej. Używano proszków do zębów składających się z kości, skorupek jaj, muszli ostryg i innych palonych, rozgniatanych na puder i mieszanych z miodem. Warto sobie uświadomić, że do końca X w najbardziej popularnym płynem do płukania jamy ustnej był mocz.
Wszystko ma swój początek...
Dziś kompozyty światłoutwardzalne zastąpiły tradycyjne wypełnienia z cyny, ołowiu i złota. Jednak powinniśmy być wdzięczny wszystkim tym, którzy od początku w nieco bardziej skomplikowanych i trudnych warunkach tworzyli dla nas podstawy stomatologii. To dzięki ich determinacji dysponujemy teraz takimi materiałami, potrafimy tak wiele i możemy rozwijać swoją wiedzę i doświadczenie w oparciu o przeszłość.
Szlak, który trudno było pokonać, doprowadził do tego, że dzisiejsza stomatologia oferuje  szeroki wachlarz możliwości.












Pojawiasz się na świecie i wsiadasz do pędzącego pociągu jakim jest życie. Odtąd patrzysz z niedowierzaniem - tak szybko  mijają twoje lata. Obrazy jeden za drugim, niczym ulotne chwile, niedogonione marzenia, wspaniałe momenty, które chcesz zatrzymać. Chcesz, ale nie możesz, bo życie pędzi z szaloną prędkością.
Patrzysz na swoje dziecko. Mija 3 rok życia, a tobie wydaje się, że urodziło się wczoraj. Ulotne chwile, wspaniałe momenty. Jak je zatrzymać? Jak niczego nie przeoczyć? Te najważniejsze etapy w rozwoju dziecka pojawiają się często znienacka. Jak je wychwycić? rozpoznać?
Wielu rodziców zasięga porad u specjalistów, czyta blogi parentingowe, opinie, fora. Wiele z nas, matek, chce być na bieżąco porównując swoje dziecko do innych. Tylko po co? Myślę, że my matki posiadamy instynkt, który w trosce o nasze dzieci nie pozwoli na to, żeby coś umknęło naszej uwadze. Myślę, że każda matka wie, co jest najlepsze dla maleństwa.
My wczoraj rozpoczęłyśmy nowy etap związany z higieną zębów mlecznych. Szczoteczka manualna do mycia zębów powędrowała do kosza. Wysłużyła już swoje, wypracowała nawyki i za to bardzo ją chwalę. Niestety, czasami nawet to, co dobre okazuje się niewystarczające, bo dziecku się nudzi, bo dziecko sięga po coś nowego.
W pędzącym życiu wybrałyśmy moment. To już czas, aby coś zmienić. Odpowiednia chwila na zmianę szczoteczki. Czy to ta najwłaściwsza?- nie wiem. Nie porównuję go do momentu wyznaczonego przez inne matki. Zwyczajnie wiem, że to dobry czas dla mojego dziecka.







 szczoteczkowe fakty:
- pamiętaj o tym, żeby zwracać uwagę na zużycie szczoteczek
- każda szczoteczka powinna być wymieniana nie rzadziej niż co 3 miesiące
- rozbieżne ustawienie włosków, powinno być sygnałem do wymiany szczoteczki na nową
- pamiętaj o tym, że higienę i mycie zębów należy rozpocząć jak najszybciej używając specjalnych szczoteczek przystosowanych dla najmłodszych
- każda szczoteczka powinna być przygotowana do pierwszego użycia, dokładnie umyta i zanurzona w 3 % wodzie utlenionej na 24 godz, lub chociaż wyparzona we wrzątku.
- pamiętaj o tym, że szczoteczki różnią się wielkością główki, twardością włosia.
- kupując szczoteczkę zwróć uwagę na to, czy jest przeznaczona dla danej grupy wiekowej.
- pacjenci cierpiący na chorobę przyzębia, recesję dziąseł, cienki biotyp, powinni używać szczoteczek miękkich
- pamiętaj o tym, że szczoteczka jest siedliskiem bakterii, powinna by odpowiednio przechowywana
( główką do góry, w środowisku suchym, wymieniana co pewien czas, używana przez jedną osobę. )
- szczoteczka powinna stać się nieodłącznym elementem służącym do codziennej higieny!







Kroczy z dumnie podniesioną głową, rozgląda się dookoła i traktuje innych z góry. Myśli, że jest lepszy, bo ma w ręku władzę lub myśli, że jest bardziej inteligentny, bo skończył trzeci fakultet, uzyskał tytuł, uznany gdzieś, kiedyś, przez kogoś.  Może ma dwa domy i jacht i chwali się wszystkim i chce być doceniony lub docenia sam siebie a swoją pewnością  depcze i zrównuje z Ziemią innych ludzi.
Człowiek sukcesu? czy tylko zapatrzony w siebie zwykły człowiek, którego poczucie własnej wartości zawładnęło całym życiem?
Człowiek sukcesu? czy zwykły egoista, któremu wszystkie materialne wartości przysłoniły zasady człowieczeństwa?
Nie podoba mi się wyniosłość. Omijam ją szerokim łukiem.  Nigdy nie czułam się dobrze wśród wyniosłych, więc patrze na nich z politowaniem. Wiem, jak wiele im brakuje im do pełni szczęścia. Niby mają wszystko, a tak naprawdę nie mają nic.
Nie podoba mi się wyniosłość. Wolę z pokorą podchodzić do życia, stawiać siebie na równi z innymi. Pokora, szczerość, chęć pomocy  - właśnie takich wartości szukam w innych ludziach, bo :
Nie podoba mi się wyniosłość, nie podobają mi się ludzie którzy stawiają siebie wyżej od innych, "...mam ochotę dać im rubla i powiedzieć: jak się dowiesz ile jesteś wart, to wrócisz i oddasz resztę...". - Lew Tołstoj"







W parku gwar. Mnóstwo dzieci bawiących się na placu zabaw, wiele rodzin spacerujących razem, ktoś gdzieś biegnie, ktoś woła, ktoś kogoś szuka. Sprzedają lody, żeby umilić dzień, sprzedają balony, żeby pokolorować dziecięcy świat..
Wolny poniedziałek. Wielu z nas ma wybór.  Wielu z nas robi co chce, przecież wolny poniedziałek nie zdarza się na co dzień. 
Od nas samych zależy jak go wykorzystamy, a  możemy naprawdę dużo. Możemy cieszyć się życiem lub płakać w kącie, możemy wmieszać się w tłum ludzi lub poszukać samotności, czytać, by zatopić się w innym świecie Możemy się kłócić albo z kimś pogodzić, milczeć lub głośno się śmiać, popełniać błędy lub naprawiać te popełnione, możemy leżeć i nie robić zupełnie nic.Tkwić w bezczynności przez godzinę lub pięć.
Jakie to rzeczywiste:
Możemy wybrać wykonanie badań profilaktycznych lub nie wykonywać ich wcale, możemy zadbać o swoje zdrowie, o piękny uśmiech - lub nie - jesteśmy przecież wolnymi ludźmi i .. nikt  nas do niczego nie zmusza.
Jest poniedziałek, wolny dzień. Co z tego, że wolny, przecież jutro, pojutrze, w świąteczny dzień i w  zwyczajne popołudnie, zawsze mamy wybór.

Oby te nasze wybory były  jak najczęściej trafne i szczęśliwe :)







Pacjent zgłosił się celem poprawy estetyki.




Wykonano higienizację, piaskowanie oraz uzupełnienie protetyczne w obrębie zębów przednich