Letni wiatr. Zimny, przenikliwy połączony z upalnym słońcem. Szum morza, błękit fal, złoty piasek i  śmiech ludzi. Wszystko ma jakiś sens. Wszystko istnieje po coś.
Mam wrażenie, że urodziłam się nie tylko po to, żeby żyć, żeby korzystać z uroku zabaw, radości, które oferuje nam los. Urodziłam się z cichym pragnieniem zrobienia czegoś, co pozostawi jakiś delikatny ślad w czyimś obcym sercu. Obcym, ale tak bardzo potrzebującym pomocy. Urodziłam się z wielką potrzebą uczynienia czegoś, co da mi spełnienie, sprawi, że moje życie nie będzie puste.

Gdyby każdy z nas poczuł to samo. Jakie życie mogłoby być piękne.

Dookoła nas ludzie. Często widzimy tylko tych uśmiechniętych, tych którzy mówią głośno, prawie krzyczą chcąc zwrócić na siebie uwagę. Jednak jak cudownie jest otworzyć oczy szerzej, zobaczyć tych, którzy w smutku milczenia wołają cichym płaczem o pomoc.

Pomagasz? Ilu osobom pomogłeś? Jednej? Komukolwiek? Czy zapatrzony tylko w swoje szczęście z przymrużonymi oczami widzisz tylko uśmiechniętych ludzi?
Jest wiele organizacji. Jest wolontariat, są fundacje, może jest  i sąsiad, który potrzebuje pomocy.
Żyj tak, żeby w uśmiechu innych zobaczyć swój własny uśmiech. Spraw, by zimny przenikliwy wiatr połączony był z ciepłym powiewem dobra i lotem kolorowych latawców, by cichy szum morza mówił do Ciebie głośno: pomagaj, pomagaj, pomagaj!






Zachęcam wszystkich do rejestracji
dkms.pl




 Jesteś świadomym dawcą?




pomagasz? może warto zacząć:
siepomaga.pl