31 lat to dużo. Może za mało, by dotrzeć do właściwego punktu i rozpocząć analizę życia. Może za dużo, by z dziecięcą naiwnością stawiać sobie kolejne cele i wyzwania.
31 lat to wystarczająco dużo, żeby stwierdzić, że życie w społeczeństwie nie jest łatwe, że trzeba dziesięć razy upadać i wstawać, by w końcu zauważyć wystający kamień. Wystarczająco dużo, żeby uświadomić  sobie, że to, co masz w zasięgu ręki jest twoim największym skarbem i atutem i poczuć, że twoim głównym, najważniejszym zadaniem i rolą życia jest wychowanie dzieci tak, byś spoglądając na ich zachowanie był z siebie zwyczajnie dumny.
31 lat to wystarczająco dużo, żeby stwierdzić, że na pracę zawodową będziesz miał jeszcze czas ( bo przecież możesz pracować całe życie) A dzieci? Dzieci będą małymi dziećmi tylko przez jedną krótką chwilę.



    Chroniły nas babcie, chroniły nas matki- nic więc dziwnego w tym, że i my chronimy nasze własne dzieci. Taka już nasz rola. Chcemy pod ochronnym parasolem schować kogoś, kto mały i delikatny, kogoś, kto wywraca nasz poukładany świat do góry nogami i kogoś, kto już zawsze będzie najważniejszą istotą w naszym życiu.
     Czas ciąży to wyjątkowy czas. My, matki wiemy o tym najlepiej. Dbamy o siebie : spacery, zdrowa dieta, relaks, tryb życia dostosowany do potrzeb rozwijającego się maleństwa. Boimy się substancji chemicznych, nieświeżego powietrza, leków, promieniowanie, przesądów, uroków itd.. Boimy się wszystkiego co potencjalnie szkodliwe. Nie mówiąc już o wizycie w gabinecie stomatologicznym, bo ta w przypadku wielu kobiet w ciąży stanowi jeszcze temat tabu.
    Często proponując znieczulenie kobiecie w ciąży spotykam się z wielkim negatywnym nastawieniem. Myślę, że gdybym poprosiła o wypowiedź moje pacjentki, 99 % z nich odpowiedziałoby : Kobiecie w ciąży znieczulenia podawać nie wolno.Dlaczego tak uważają? nie wiem, trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie, ale wiem jedno: u mnie w  gabinecie stomatologicznym proponuję kobietom w ciąży znieczulenie. Według mnie bardziej niekorzystnie na przebieg wizyty wpływa stres i dolegliwości związane z brakiem znieczulenia. Jeśli chcemy wybrać najbardziej odpowiedni moment na leczenie to II trymestr ciąży jest czasem najbezpieczniejszym, odpowiednim na wykonanie wielu procedur medycznych. Oczywiście, nie oznacza to, że w innym okresie leczyć nie można. Można, w III trymestrze stosując do uśmierzenia bólu preparaty bez dodatku adrenaliny, można bo korzyści wynikające z leczenia często przewyższają potencjalne ryzyko.
     Najczęściej stosowanym preparatem do znieczuleń jest artykaina, ze względu na najmniejszą spośród preparatów przenikalność przez barierę łożyskową i dużą zdolność łączenia się z białkami osocza (dzięki temu do krwiobiegu dostaje się jako nieaktywna forma).
Bądźmy realistami. Podchodźmy do wszystkiego ostrożnie i z rozsądkiem a co najważniejsze nie słuchajmy opowiadań wyssanych z palca. Często niepotwierdzonych, że ktoś kiedyś z korelacji "siódmej wody po Kisielu "przyjął znieczulenie w ciąży ii.....

   

Ciąża to czas wyjątkowy. Staramy się, by każda pacjentka czuła się komfortowo i dokładamy wszelkich starań, by zapewnić każdej najlepszą opiekę - bo taka już nasza rola.
























     Nie lubię się wywyższać. Nie lubię prawić morałów, nie zostałam stworzona do tego, by nakręcać i zachęcać do czegoś innych. Nie namawiam, bo sama nie lubię być do czegoś natrętnie namawiana.
Ludzie często proszą mnie o poradę. Opowiadam, rysuję, przedstawiam za i przeciw. Nie wychwalam konkretnej procedury w stomatologii, bo uważam, że idealna jeszcze nie istnieje. Są dobre lub najlepsze z dostępnych, ale również  i te mają swoje wady. Każdą decyzję pozostawiam pacjentowi, każdą uszanuję, przedyskutuję.
Taka moja postawa ma swoje dobre i złe strony, ale nie lubię się wywyższać i nie lubię jak wywyższają się inni.
Uwielbiam za to szczery uśmiech i wdzięczność na twarzach tych, którzy dotąd skryci i nieśmiali z powodu kompleksów związanych z uzębieniem odzyskują wiarę w siebie.

Pacjentka zgłosiła się z prośbą kosmetycznej poprawy zębów siecznych. Zaproponowano korektę wraz ze zmianą wielkości zębów siecznych, co wizualnie poprawi efekt i doprowadzi do osiągnięcia symetrycznego wyglądu. Pacjentka jednak nie wyraziła zgody na korektę wymiarów. Na prośbę wykonano wyłącznie delikatną korektę istniejących wypełnień.