Szlakiem przeszłości

W górach jest wszystko, co lubię: powiew "czystego wiatru", cisza na zebranie myśli, i czas na poukładanie wszystkiego w głowie, poczucie spokoju i samotności, daleko od miasta, pracy, ważnych spraw. Zwyczajna cisza. Są wspomnienia, bo to one przede wszystkim przyciągają mnie tutaj swoją mocą. Tutaj się urodziłam, wychowałam, i spędziłam wiele cennych lat mojego życia. Za każdym razem przyjazd - to zwyczajna wyprawa w przeszłość połączona z dzisiejszym tym, co ważne.
Przeszłość jest szlakiem który przeszłaś/przeszedłeś. Wytyczonym przez życie, modyfikowanym przez Ciebie. Przeszłość to fundament naszej teraźniejszości, zbiór doświadczeń. Dzięki przeszłości stoimy teraz w tym miejscu i jesteśmy - kim jesteśmy.
Patrzę z niedowierzaniem na przetarty szlak stomatologii. Jej przeszłość była zupełnie inna. Dziś wydaje się trochę niemożliwa, trudna do zaakceptowania przez współczesnego dentystę.
Wszystko ma swój początek.
O tym, że zdrowie i choroby jamy ustnej odgrywały ważną rolę od najdawniejszych czasów świadczy fakt, że w kodeksie Hammurabiego wiele fragmentów dotyczy uzębienia. cyt. :
"1..Jeżeli jego zęby są białe, będzie zdrowy;
  2. Jeżeli jego zęby są zaciśnięte, umrze;
  3. Jeżeli zgrzyta zębami, będzie jego choroba trwała długo."
Przyczyny choroby próchnicowej od najdawniejszych czasów poprzez średniowiecze aż do końca XVIII w doszukiwano się w robaku. To właśnie robak w zębie był głównym wrogiem uzębienia.
Patrząc na dzisiejsze leczenie endodontyczne i delikatne nacięcia ropni, aż trudno uwierzyć, że Egipscy chirurdzy  otwierali  i ewakuowali ropień szeroko rozwiercając kość od zewnątrz.
Dziś mając do wyboru tyle preparatów przeciwbólowych dobrze jest wspomnieć o tym, że Hipokrates na ból zęba zalecał  płukanie jamy ustnej wodą z pieprzem lub roztworem wydzieliny bobrowej, a w przypadku owrzodzeń błony śluzowej spożywanie kleiku z soczewicy, natomiast Rufus z Efezu w przypadku bólu zęba zalecał stosowanie gorących kataplazm, czyli rodzaju gorącego i wilgotnego okładu z woreczka wypełnionego prosem. Zalecał On również ubytek w chorym i bolącym zębie zalewać wrzącym olejem albo wypełniać mlekiem figowym, opium lub arsenem z woskiem. Dla najwytrwalszych w starożytności polecana była metoda kauteryzacji czyli wypalania "nerwu" rozżarzoną  metalową sondą.
Wszystko ma swój początek...
Fajną zaś metodą posługiwał się Celsus. Uważał on, że nie należy się spieszyć się z ekstrakcją zęba, stosując środki zachowawcze o coraz większej skuteczności (podawał przepisy na środki nasenne, zalecane dla osób cierpiących na ból zębów). Przed ekstrakcją ubytek należało wypełnić ołowiem lub nitką z lnu, ażeby uchronić koronę zęba od złamania podczas zabiegu.
Dla wybrednych zaś pacjentów, którzy narzekają na współczesne pasty do zębów można polecić sproszkowane skorupki jajek - stawiając za wzór Mieszkańców Starożytnego Rzymu. Przywiązywali oni ogromna wagę  do higieny osobistej, w tym również higieny jamy ustnej. Używano proszków do zębów składających się z kości, skorupek jaj, muszli ostryg i innych palonych, rozgniatanych na puder i mieszanych z miodem. Warto sobie uświadomić, że do końca X w najbardziej popularnym płynem do płukania jamy ustnej był mocz.
Wszystko ma swój początek...
Dziś kompozyty światłoutwardzalne zastąpiły tradycyjne wypełnienia z cyny, ołowiu i złota. Jednak powinniśmy być wdzięczny wszystkim tym, którzy od początku w nieco bardziej skomplikowanych i trudnych warunkach tworzyli dla nas podstawy stomatologii. To dzięki ich determinacji dysponujemy teraz takimi materiałami, potrafimy tak wiele i możemy rozwijać swoją wiedzę i doświadczenie w oparciu o przeszłość.
Szlak, który trudno było pokonać, doprowadził do tego, że dzisiejsza stomatologia oferuje  szeroki wachlarz możliwości.










0 komentarze:

Prześlij komentarz